[Iron & Wine - Flightless Bird, American Mouth]
***
Co sprawiło, że stamtąd wybiegłam? Nie miałam pojęcia. Czułam wtedy radość, którą zalewał gorzki smak ciągłego zranienia. Chociaż nie powinno tak być. W końcu miałam to, czego chciałam.
- Myślałem, że nadal coś do mnie czujesz! Myliłem się? - Fred wybiegał właśnie z Herbaciarni. Biegł za mną. Jego długie nogi dawały mu przewagę i był coraz bliżej.
Wbiegłam do Miodowego Królestwa. Przemieszczałam się pomiędzy półkami i wystawami pełnymi słodyczy z jak największą ostrożnością oglądając się co parę sekund za siebie.
- Dobrze się czujesz? - spytał Harry. Miał w ustach jedno z tych cukrowych piór do pisania. Z jego perspektywy musiałam wyglądać na wariatkę. Na czworakach, schowana za narożnikiem kontuaru nerwowo obserwowałam sklep. Chłopak widział kogo obserwuję. Przemieszczał się właśnie na drugi koniec pomieszczenia myśląc pewnie, że chcę wrócić do Hogwartu najkrótszą drogą. - Dlaczego...?
- Cholera, Potter! Nie wiem! Nie wiem co się ze mną dzieje. Stało się coś na co czekałam od lat, a teraz panikuję. - Harry zastanawiał się zerkając to na mnie to na drzwi i raz oglądając się za siebie by spojrzeć na drzwi zaplecza. Przy tym nie zapominał o swoim piórze.
- Myślę, że... Możesz bezpiecznie stąd teraz wyjść. Tylko szybko. Będę cię krył. - ze zdumienia otworzyłam usta, ale nie miałam czasu na myślenie. Pośpiesznie ruszyłam do drzwi i zamknęłam je cicho za sobą.
Już miałam się obrócić i spokojnie pomaszerować do Trzech Mioteł, kiedy w ostatniej chwili Fred zauważył mnie przez szklane drzwi. Stał przy nim Potter i wskazywał w moim kierunku. Niech go tylko dorwę! - przemknęło mi przez myśl. Do Trzech Mioteł wpadłam zwracając na siebie zbyt dużo uwagi. Teraz już nie miałam dokąd uciec. Za mną rozległ się głuchy łoskot otwieranych na oścież drzwi.
- Kocham cię, Hermiono Granger! - wykrzyczał te słowa na całe gardło. W lokalu zapadła grobowa cisza. - I nie sądzę, żebym mógł dłużej żyć bez ciebie. - Wszyscy patrzyli na nas. Nie miałam się gdzie schować. Moje uszy i policzki zapłonęły. Stałam w samym centrum pomieszczenia, dzieliło mnie około sześciu metrów od Freda stojącego w przejściu.
Był czerwony od biegu w mrozie. Oparł dłonie o kolana i próbował złapać oddech. Dyszał niczym Hogwart Ekspres. Pomimo dobrej kondycji pałkarza ten wysiłek go wykończył. Czerwony szalik trzymał się jego szyi tylko jednym końcem. Jakim cudem go nie zgubił? Zmierzwione przez wiatr włosy opadały mu na oczy.
- Chcesz się mścić? Za to, co ci zrobiłem? - wydyszał, nadal jego pierś unosiła się i opadała zdecydowanie zbyt szybko.
- Nie! - powiedziałam zaskoczona. - Ja... nie wiem co mam zrobić. Ja... chyba panikuję. Tak długo na to czekałam. Przeżyłam wiele zawodów. I nagle mnie to przytłacza. To, o czym zawsze marzyłam, więc...
- A wiesz co do mnie czujesz? - wyprostował się.
- Oczywiście, że wiem. Nigdy nie byłam tego tak pewna od czterech lat. - szepnęłam.
- Aż tak mnie nienawidzisz? - szepnął spoglądając na swoje buty.
- Wcale nie. - zaśmiałam się. Był taki bezbronny. - Na co jeszcze czekasz? Pocałuj mnie! - podniósł niezauważalnie szybko głowę i pytająco wskazał na siebie palcem. - Oczywiście, że ty rudzielcu!
Nie zastanawiał się długo. Jednym susem pokonał dzielącą nas odległość. Wziął mnie w ramiona i uniósł nieco ponad ziemię. Automatycznie owinęłam ramiona wokół jego szyi. Już nie musiał czekać na żadne pozwolenia. Jego usta zachłannie wpiły się w moje. Zdałam sobie sprawę, że cholernie się za nimi stęskniłam. Bojąc się, że ucieknę jego pocałunkom ostrożne postawił mnie na ziemi. Jedną dłoń wplótł mi we włosy przyciskając jednocześnie moją twarz do swojej. Drugą natomiast wsunął pod połę rozpiętej kurtki i objął ciasno.
Całej tej sytuacji towarzyszyły oklaski i gwizdy klientów.
Kiedy rudy wampirek się ode mnie odessał cmoknął mnie jeszcze szybko i pomachał do świadków. Wycofaliśmy się.
- Co teraz będzie? - spytałam kiedy zbliżaliśmy się do Hogwartu. - Zostało mi jeszcze pół roku szkoły. I owutemy!
- Zawsze możesz rzucić szkołę. - uśmiechnął się szelmowsko.
- Nie ma mowy!
- Spokojnie... Jak tylko będziesz w Hogsmeade dawaj znać i się pojawię. Zapewne nie sam. Georgie i Luna chyba tak na poważnie. Poza tym za 5 dni święta. Musicie przyjechać do Nory. Przynajmniej ty.
- Zobaczymy. - odwzajemniłam uśmiech. - Na Merlina! Bal Siódmoklasistów! - ukryłam twarz w dłoniach. - Będę musiała iść z Ronem... Albo co gorsza - Cormac'iem.
- Wszystko będzie w porządku, nie martw się. - pocałował mnie we włosy.
Łatwo było mu mówić, miał wtedy Angelinę.
- Ron! - zaatakowałam go następnego dnia przy kolacji. - Ron, musisz iść ze mną na Bal!
- Czfo? - zapytał tworząc wokół siebie fontannę częściowo przeżutego kurczaka. - Dlaczego ja? - udałam, że nie słyszę wyrzutu w jego głosie.
- Bo albo ty albo Cormac, który zaprasza mnie od początku września na ten przeklęty Bal! Nie chcę z nim iść...
- To nie idź w ogóle! Miałaś się uczyć.
- Doszłam do wniosku, że to ostatnia taka okazja żeby zobaczyć nasz rocznik w całości.
- A co gdybym był zajęty? - odpowiedział po krótkim namyśle przeciągając samogłoski.
- Daj spokój! Wiem, że jesteś wolny!
- Owszem, jestem. Ale ty nie. Od wczoraj oficjalnie jesteś dziewczyną mojego brata. - ostanie słowa zdecydowanie nie były wyrazem zachwytu.
- Ron, proszę! Napiszę za ciebie wypracowanie z transmutacji!
- Pff... Jedno wypracowanie?
- Ale w całości!
- No dobra... I tak nie miałem z kim iść.
- Tak! - wykrzyknęłam i pocałowałam go w policzek. - A ty Harry? Z kim idziesz?
- Pytałem McGonagall czy mogę zaprosić Ginny. Dopiero skonsultują to na jakimś zebraniu, tak więc... czekam na odpowiedź. - uśmiechnął się, był pełen nadziei. W końcu, dlaczego mieliby zabronić zaprosić osobę z niższego rocznika?
- W takim razie trzymam kciuki. - poklepałam go delikatnie po ramieniu.
Cieszyłam się, że nadal mogłam mieć w Ronie przyjaciela. Spodziewałam się zawsze, że będzie mi bardziej wrogiem, kiedy już (albo "jeśli") miałoby dojść do czegoś między mną i Fredem. Jakby nie patrzeć coś między nami było przed dwoma laty, chociaż z Cormac'iem o wiele więcej przeżyłam miłosnych przygód niż z nim to jednak ten związek wydawał mi się być nieco bardziej wyjątkowy od tego z Cormac'iem. Niestety Panu C. nie przeszło jeszcze i nadal miał nadzieję, że do niego wrócę.
Super *.* Pisz dalej i szybciej :D
OdpowiedzUsuńWeny życzę :D
Aha i wyłącz weryfikację '-.-
Ustawienia ---> Posty i komentarze :P
ojeeeej, śłodziaśnie <3
OdpowiedzUsuńheej ;)
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i, nie ma co ukrywać, na każdy rozdział czekam z coraz większym zniecierpliwieniem ;p
muszę przyznać, że historia jest napisana bardzo lekko, przyjemnie się czyta i naprawdę, aż rzygam tęczą *.*
nie noo..chciałam Ci tylko powiedzieć, że dziękuję <3
i jako, że wpadłam we fremionowy szał to założyłam własny ;o i chciałabym wiedzieć, co myślisz ;p
http://hermione-fred.blogspot.com/
Daff.
Nie wiem czemu dopiero teraz to piszę: Masz wspaniały szablon. Taki prosty i niezwykły jednocześnie.
OdpowiedzUsuńRozdział: Jak zwykle, cudowny, wspaniały i fantastyczny.
Jak na Biol-chem piszesz świetnie.
Bardzo mi się podoba. Czytam od dłuższego czasu, ale od niedawna pisze komentarze :D
Pozdrawiam, czekam na następny i zapraszam do siebie http://fremione-ujawniona-milosc.blogspot.com/
~Clar <3
Zgadzam się! Szablon tez mi się strasznie podoba! Jest taki prosty a zarazem taki idealny! :D
Usuńświetne opowiadanie ;d
OdpowiedzUsuńbędę czekać na następne rozdziały, na pewno.
nie wiem, czy chcesz, abym Cię informowała, ale tak profilaktycznie piszę, że na hermione-fred.blogspot.com pojawił się pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńdaff.
Dziękuję ! ;* Przed spaniem przeczytam :))
Usuńheej ;)
Usuńna wstępie chciałam Cię przeprosić, że nie poinformowałam Cię o rozdziale drugim , ale niestety przez to całe zamieszanie z problemami z komentarzami i od nowa założeniem bloga, przegapiłam ;O
więc teraz, nie pomijam Cię już i z przyjemnością informuję o dwóch nowych rozdziałach ;)
miłego czytania ;D
daff.
PS. mam nadzieję, że mi wybaczysz ten faux pas <3
Zaczęłam czytać i chcę jeszcze :P od początku :D świetne takie, zmiana perspektyw jest także ciekawa :) pozdrawiam i zapraszam do mnie na: http://historia-jakiej-nie-znaliscie.blogspot.com/ nie jest to fremione, ale potterowskie :)
OdpowiedzUsuńJa piernicze. Super blog :D Pisz szybko. Życze duuuuużo weny. Wpadniesz do mnie?
OdpowiedzUsuńhttp://starcrossed.blog.pl/ (Hermiona, George i Draco)
-K
Wspaniale piszesz :) Bardzo mi się podoba :) Jeśli miałabyś czas to wpadnij do mnie :) http://life-with-fremione.blogspot.com/ Pozdrawiam i życzę duużo weny ;* ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój szablon! :)
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się podoba i z wielką niecierpliwością czekam na kolejne :):*
Życzę dużo weny
~Ania.
kolejny rozdział -> zapraszaam ;)
OdpowiedzUsuńdaff.
http://hermione-fred.blogspot.com/ -> kolejny rozdział, zapraszam do czytania i komentowania ;>
Usuńdaff.
nowy rozdział na hermione-fred.blogspot.com ;)
Usuńdaff.
nowy rozdział na hermione-fred.blogspot.com :)
Usuńdaff.
piękny ten rozdział :)
OdpowiedzUsuńPobeczałam się, aż taka ze mnie romantyczka . ;D
Mam nadzieję, ze napiszesz nowy rozdział bo chciałabym wiedzieć co dalej się będzie działo między Hermioną a Fredem ;)
Ciekawie piszesz, i wszystko jest tak jak powinno, nie widzę żadnych błędów itp.
Pozdrawiam i czekaam . ! <3
Cudnie piszesz , wręcz niesamowicie . Jeju Jak ja chce takiego chłopaka jak Freddie <3 <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział na hermione-fred.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdaff.
Świetny blog i fajna historia. Mam nadzieję, że jest szansa, że jeszcze dokończysz to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej! Ekhm... Ej od dodania ostatniego rozdziału minął rok...mam nadzieję, że wrócisz.
OdpowiedzUsuńSzablon masz przeprzeprzepiękny. Nie wiem co mi się w nim podoba, ale jest super <3333
Mam nadzieje, że jeszcze napiszesz. Bo nastawiłam się na dalszą część.
Fajnie piszesz, masz talent.
Wracaj! Daj znak życia!
Pozdrawiam i weny życzę ^^
~Raini http://teukieevanddracotfirstmeeting.blogspot.com/
Nie wiem dlaczego, ale nie czuję się zadowolona z tego jak potoczyły się sprawy.
OdpowiedzUsuńMoże to dlatego, że chyba jednak shippuję trochę bardziej F. z A. a może z innego powodu, ale czuję się nie usatysfakcjonowana. Mimo to wciąż uważam, że blog jest świetny. Czuję się nawet zdziwiona, że tak szybko udało mi się znaleźć coś wartego uwagi i w dodatku skończone. Kiedyś już szukałam fanfiction o Fremione i wszystkie były beznadziejne dlatego już teraz jestem w stanie stwierdzić, że lepszego nie znajdę. Ewentualnie mogę jeszcze spróbować u zagranicznych twórców. Może tam się coś dobrego uchowało. ;)
Ups. Właściwie nigdzie nie jest napisane, że to jest zakończenie. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Chociaż wydaje mi się to dobry moment na zakończenie tego opowiadania. Mógłby się tylko pojawić jakiś rozdział,
Usuńktóry nie pozostawiałby wątpliwości, taki wyjaśniający...
Lepsze krótkie fajne opowiadanie niż niekończące się historie niczym Moda na sukces. Bez żadnej fabuły, z wymyślanymi ciągle to nowymi wątkami. ;)
Dziękuję Weroniko za wszystkie komentarze. Mi samej było trochę głupio zrobić taką osobę z Angeliny, bo tez ją lubię, ale coś dziać się musiało. Co do Rona - zawsze irytowało mnie to, że w innych fanfiction jest kreowany własnie na takiego dupka, dlatego postanowiłam to zmienić.
UsuńOwszem, historia nie jest zakończona, miałam jeszcze co najmniej trzy rozdziały, niestety, mój telefon postanowił je usunąć i skutecznie zniechęcić do ponownego napisania. Jednak po Twoich komentarzach spróbuję napisać ciąg dalszy i ładnie zakończyć tę historię. Dziękuję :)
Wspaniały blog dużo weny życzę zapraszam do mnie dopiero zaczynam :) linka nie podam bo jestem na telefonie ale jak w profil wejdziesz to znajdziesz :))
OdpowiedzUsuńKochammmmm to������ co ile są rozdziały bo jestem taka nowa trochę i sprawdzam co chwila jak głupia❤❤❤
OdpowiedzUsuńJeju to było takie słodkie *-* Wiem minęło, dużo czasu, a ja nadal czekam na nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :* https://fremionefanfic.blogspot.com/
55 year-old Data Coordiator Hermina Tear, hailing from Madoc enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Scouting. Took a trip to Historic City of Ayutthaya and drives a MR2. znajdz te informacje tutaj
OdpowiedzUsuń